Żywotność jest naszym naturalnym stanem, radość która pcha do życia jest tak samo naturalna. Dlaczego więc brakuje energii, motywacji do życia, a emocje nas przytłaczają?
Żeby się dowiedzieć, musimy po raz kolejny odwiedzić obszar poczucia bezpieczeństwa.
I tak, zasadniczo możemy znajdować się w dwóch stanach: poczucia bezpieczeństwa i braku poczucia bezpieczeństwa.
Zostawmy na chwilę poczucie bezpieczeństwa, żeby móc do niego wrócić trochę później i zastanówmy się, co kryje się za naszymi trudnymi emocjami, trudnościami, lękami, depresjami, wybuchowością, wycofaniem, udawaniem…..
Kiedy pojawia się brak poczucia bezpieczeństwa?
Wtedy kiedy czujemy zagrożenie. Nasz podświadomy system wychwytuje je i natychmiast alarmuje. W tym stanie aktywuje się tzw. reakcja walki i ucieczki, a my sami „programujemy się” na przetrwanie. Więcej o konkretnych reakcjach, zapraszam do przeczytania postu Beaty Muszyńskiej-Dębskiej tutaj: https://www.facebook.com/polskiestowarzyszeniesomaticexperiencing/posts/pfbid02xFY7WbVDx3NZNpMisCiSivJ4nD3dagT1NfXMGdG3X5Nyc7yN33DrknADv7BKyLQWl
A w trybie przetrwania, aktywowane reakcje manifestują się poprzez złość, irytację, agresję, nadmierne pobudzenie, zadaniowość (reakcja walki), wycofanie, lęk, panikę, fobie, nadmierne planowanie, prokrastynację (ucieczka), odcięcie emocjonalne, dystans, paraliż w działaniu (zamrożenie), depresję, apatię, beznadzieję, wyuczoną bezradność (zapadnięcie), sztuczność, przekraczanie swoich granic, wieczny uśmiech i dogadzanie innym (zadawalanie) i in.
Jak widzimy wszystkie te stany swój początek biorą w poczuciu zagrożenia, kiedy to chodzi o przeżycie, a nie życie.
Życie, rozwój, pełnia, rozkwit, znajdują się po drugiej stronie, kiedy to układ nerwowy doświadcza głębokiego spokoju. Wtedy pojawia się radość, miłość, przyjemność. To nasz naturalny stan. To tutaj nasze możliwości poznawcze są na najwyższym poziomie. To tutaj budujemy prawdziwie głębokie i intymne relacje. To tutaj realizujemy się w relacjach, rodzicielstwie, zawodowo. To tutaj pojawia się kreatywność, pogoda ducha i energia życiowa.
Dość często skupiamy się na pracy nad redukcją zagrożeń, innym ich postrzeganiu. A warto również, a może przede wszystkim, skierować swój wzrok w kierunku tego, co dla nas przyjemne, co wzbudza radość, zainwestować w relacje, pogłębiać je, tak żeby czuć się w nich bezpiecznie. Wtedy dopiero możemy czerpać z pełni potencjału. Dopiero kiedy stworzymy przestrzeń, w której możemy porzucić naszą zbroję, zanurzyć się w mięciutkim poczuciu bezpieczeństwa, doświadczymy takiego rozluźnienia, które pozwoli zaczerpnąć z najgłębszej radości życia.
Wielu bezpiecznych przestrzeni, pozwalających na prawdziwe poznanie siebie Ci dziś życzę!