Wielość książek dotyczących traumy, badań i teorii może i zachwyca, ale już dobrze to wiemy, że ta wiedza i rozumienie nie uleczą traumy. Z dużym uporem dążymy do zwiększania tej wiedzy, pochłaniając kolejne tomy książek, ciesząc się z przyrostu ilości informacji zmagazynowanych w głowie, żeby, odkładając je na półki, zauważyć, że…nic w życiu się nie zmieniło. 350 stron kolejnej lektury, fascynujące informacje z neuropsychologii, nieustannie prowadzą nas do tego samego miejsca: nieprzepracowanej traumy.
Bo trauma zapisana jest w układzie nerwowym, zostawia swój ślad w pamięci proceduralnej, gdzie jest dobrze chroniona i oporna na wszelkie racjonalne argumenty, wiedzę i nowe fakty.
Ten obszar wymaga zagłębienia się w siebie, regularnej pracy, pozwalającej na nadpisanie zachowanych w pamięci trudnych wspomnień, wymaga poświęcenia czasu, spokoju, uważności i łagodności.
Książka „Uleczyć traumę seksualną” Eriki Sherdhun prowadzi krok po kroku przez proces uzdrawiania, wyraźnie zaznaczając, że jest to proces czasochłonny, który wymaga zaangażowania, samoobserwacji i praktyki. Prezentuje szereg technik, które regularnie stosowane pozwalają odzyskać swoje ciało, poczucie bezpieczeństwa i sprawstwa. Jest to zarówno pozycja, która w indywidualnej pracy może dać ogromne wsparcie jak i podczas trwającej pracy terapeutycznej.
Autorka Erika Shershun, dzieli się swoim doświadczeniem w sposób otwarty i autentyczny, dzięki czemu daje nadzieję osobom z podobnymi doświadczeniami, że narzędzia którymi się dzieli mogą skutecznie pomóc.
Dotyka najważniejszych obszarów brutalnie nadszarpniętych traumą przekroczenia, którymi są: poczucie bezpieczeństwa, zaufanie do ludzi, kontakt z własnym ciałem, granice, zrozumienie i akceptacja własnej reakcji na wydarzenie traumatyczne, których brak często prowadzi do poczucia winy i wstydu.
Ale co najważniejsze, daje szereg praktycznych, prostych narzędzi podkreślając ich niesamowitą moc. W biegu, szukaniu różnorodnych nowości zapominamy, że prostota to to, co w traumie jest bardzo ważne. Proste ćwiczenia wspierające kontakt z ciałem, odzyskiwanie poczucia bezpieczeństwa połączone ze zrozumieniem swojej reakcji i jej konsekwencji są fundamentem zdrowienia.
Pozycja, której warto się poświęcić. Polubić ją na tyle, żeby wracać do niej z największą regularnością, bo, nie co innego, niż uważne zagłębienie się w praktykę przynosi najszybsze rezultaty.