To jakie relacje budujemy, szczególnie te w najwcześniejszym dzieciństwie, w zasadniczy sposób wpływa na umiejętność budowania bliskich i intymnych relacji w dorosłości.
Traumy relacyjne, rozwojowe, często są związane z ważnymi osobami i ten schemat zapisuje się w naszej pamięci proceduralnej sprawiając, że te ważne relacje w przyszłości wzbudzają podobny lęk.
Lęk, z którym nie mamy świadomego kontaktu, który niełatwo jest dostrzec, bez wnikliwej obserwacji reakcji ciała na obecność drugiego człowieka. Lęk , który objawia się trudnością w byciu w bliskości i intymności. Nierzadko trudno uchwycić te niuanse, coś jednak głęboko, cicho szepce, że bliskość jest zagrażająca, intymność wzbudza napięcie, potrzebę unikania bliskości fizycznej, a relacje nie przynoszą satysfakcji.
Trauma związana z kontaktem może wynikać z nadużyć, ale też z niewystarczającej opieki, braku bliskości, niezaspokojonych potrzeb.
I tak układ nerwowy uczy się, że drugi człowiek nie jest bezpieczny, a jego obecność sprawia, że ciało się kurczy, napina, sztywnieje, opada z sił. Czasem te odczucia są tak subtelne, że w biegu życia nie jesteśmy w stanie ich zauważyć. Wykonujemy mnóstwo zadań, nieustannie gdzieś gnamy, uciekamy przed odczuciem tego dyskomfortu. Zatrzymanie jest trudne.
Ale warto zatrzymać się i poczuć jak układ nerwowy czuje się przy drugim człowieku. Najlepiej przebywając przy innej osobie w ciszy. Mówienie często jest maskowaniem niezręczności i napięcia skrywanego pod warstwą mechanizmów obronnych.
Sprawdź jak Twój układ nerwowy czuje się w obecności drugiego człowieka.
Usiądź, nic nie mów.
Czy Twoje ciało jest swobodne?
Czy czujesz napięcie? W całym ciele? W niektórych mięśniach?
Czy trudno Ci po prostu być w obecności innej osoby?
Może czujesz zacisk w szczęce, a może całe ciało jakby siedziało na szpilkach? Nieznośne napięcie? Jakby nogi były gotowe do ucieczki?
A może zaczynasz się wiercić?
Może w głowie pojawia się tysiąc myśli, kłębią się i odciągają Cię od ciała?
A może tracisz kontakt z ciałem, które staje się sztywne lub wiotkie, zupełnie bez życia?
Jakie emocje zaczynają Ci towarzyszyć?
Cisza wśród ludzi.
Swoboda w ciszy.
W ciszy usłyszysz więcej.
W ciszy usłyszysz swój układ nerwowy i jego odpowiedź na obecność drugiego człowieka.
I może się okazać, że bliski Ci człowiek, a jednak ciało nie czuje się bezpiecznie, dobrze, swobodnie. To znaczy, że w zakamarkach pamięci lęk kojarzy tego człowieka, z kimś zupełnie innym.
A kiedy już zobaczysz, że bycie nie jest wcale łatwe, to tutaj zaczyna się uczenia układu nerwowego , tego, że ten człowiek to nie ten z przeszłości, że ten człowiek właśnie jest bezpieczny. Dopiero wtedy można „nadpisać” wcześniejsze doświadczenia nową teraźniejszością. Od nowa nauczyć rozluźniania i swobody w kontakcie. Dać sobie świadomie nowe doświadczenie, które, dotrze do najgłębszych zakamarków ciała. Wtedy następuje zmiana. Swoboda, lekkość, energia wypełniająca ciało.
Swobodnego bycia z drugim człowiekiem w ciszy, bliskim intymnym kontakcie Ci dziś życzę