Takie sobie wydarzenie: Wstaję nad ranem, jeszcze mroczno, ciemno, zaspana idę sobie w swoim zaspaniu….tradycyjnie, do łazienki…oddać mocz, siku zrobić. I nagle, budzą mnie z półprzytomności, wyrywają brutalnie, drzwi na mojej głowie….spotkanie…
Tag:
