Psychociałologia
  • O mnie
  • Blog
    • Dziecko
    • Relacje intymne
    • Psychologia i somatyka
    • Seksualność
    • Trauma, lęk, kryzys i chroniczny stres
    • Inne
    • Wszystkie
  • Wydarzenia i takie tam
  • Sklep
  • Kontakt

Psychociałologia

  • O mnie
  • Blog
    • Dziecko
    • Relacje intymne
    • Psychologia i somatyka
    • Seksualność
    • Trauma, lęk, kryzys i chroniczny stres
    • Inne
    • Wszystkie
  • Wydarzenia i takie tam
  • Sklep
  • Kontakt
0
Wszystkie

Nie panikuj!

autor Katarzyna J Małysz 12 czerwca 2023
written by Katarzyna J Małysz 12 czerwca 2023

Łatwo powiedzieć, ciężej zrobić. Ten kto zna ataki paniki z całą pewnością nikomu nie powie: „Nie panikuj!”. Bo atak paniki nie jest kwestią naszej świadomej decyzji i nie jesteśmy w stanie na niego wpłynąć tłumacząc sobie, czy też przedstawiając racjonalne argumenty. Owszem, pewna wiedza może pomóc, ale trudność tkwi w nadmiernej reakcji układu nerwowego, a nie w reakcji na świadome myśli, na które mamy wpływ. Atak paniki to pojawiający się i gwałtownie narastający, ekstremalny lęk, z bardzo nasilonymi objawami somatycznymi lęku. Warto mieć świadomość, że jest on ograniczony w czasie…to może dodać odrobinę otuchy. Choć z reguły, długość trwania nie jest tak uciążliwa, jak ich nieprzewidywalność i intensywność. Szczęściarzem ten kto poznał czynnik aktywujący, ale wiele osób zupełni nie jest w stanie przewidzieć, kiedy atak nastąpi. Nagle nie wiedząc czemu, „TO” się zaczyna, niejako bez konkretnej przyczyny. Ta przyczyna jest, ale często nieuświadomiona. Atak może być wywołany przez jakiś bodziec, zarówno rzeczywisty jak oczekiwany (antycypowany).

Objawy somatyczne/obejmujące stany psychiczne obejmują:

-odczucie bicia lub ciężaru serca, albo przyspieszenie jego czynności,

  • pocenie się,
  • -drżenie lub dygotanie,
  • -suchość w jamie ustnej
  • -utrudnienie oddychania,
  • -uczucie dławienia się,
  • -ból lub dyskomfort w klatce piersiowej,
  • -nudności lub nieprzyjemne doznania brzuszne,
  • -zawroty głowy,
  • -brak równowagi,
  • -wrażenie omdlewania,
  • -uczucie oszołomienia,
  • -poczucie nierealności przedmiotów (derealizacja)
  • -poczucie „nierealności” samego siebie (depersonalizacja),
  • -obawa utraty kontroli, „zwariowania”, wyłączania się,
  • -obawa śmierci,
  • -uderzenia gorącą zimne dreszcze,
  • -poczucie drętwienia lub swędzenia.

Ponadto zespół lęku napadowego charakteryzuje się obawą przed kolejnym napadem, dlatego intuicyjnie osoba wycofuje się i chce unikać sytuacji, potencjalnie wywołujących panikę. W związku z tym mogą i często występują nieadaptacyjne zmiany w zachowaniu takie jak  np. unikanie pewnych sytuacji, miejsc.

No dobrze, atak atakiem, ale osoba nim obdarowana  często w pakiecie dostaje agorafobię, czyli lęk przed przestrzenią, tłumem, czy nieznanymi miejscami. Zaczyna bać się:

-zatłoczonych miejsc publicznych

-zamkniętych, z których trudno uciec lub nieznanych miejsc

-podróżowania transportem publicznym

-przebywania samej w domu

-przebywania poza miejscem w którym czuje się bezpiecznie i bez osób, z którymi czuje się bezpiecznie.

 

Dodatkowo pojawiają się leki antycypacyjne, czyli takie które przywidują, że atak może się zdarzyć.

I już mamy receptę na ograniczenie swojego życia z powodu lęku! Zamknięcie się w klatce, niby bezpiecznej, ale jakiejś ciasnej, niewygodnej.

Naszym życiem zaczyna kierować lęk i ograniczamy je jedynie do obszarów dobrze nam znanych. Z czasem do coraz węższych.

Ataku paniki, tak samo jak innych lęków, raczej ciężko pozbyć się „na głowę”. Bo to nie w świadomym myśleniu, na które mamy wpływ, jest pies pogrzebany, a w nagle aktywującej się reakcji układu nerwowego na bodziec, który układ nerwowy interpretuje jako zagrożenie. Tutaj pracą jest uspakajanie układu nerwowego i obniżanie jego reaktywności. Świadome bycie w ciele, obserwacja zbliżającego się pobudzenia.

Bardzo przydatne mogą się okazać wszelkie techniki relaksacyjne które to pomagają w zredukowaniu fizycznych objawów paniki i lęku antycypacyjnego przed wystąpieniem kolejnego napadu.

A także Somatic Experiencing, który z jednej strony uczy zauważać pojawiające się początkowe objawy, ale też „przepracować” z układem nerwowym sytuacje z przeszłości, tak żeby powoli i stopniowo uczyć układ nerwowy zwalniania reakcji i obniżania poziomu reaktywności, a w konsekwencji czucia się bezpiecznym w świecie.

Spokojnego układu nerwowego Ci dziś życzę

Red. Katarzyna J Malysz

Trenerka, Terapeutka, Coachka

#somaticexperiencing #SE #układnerwowy #trauma  #lęk #panika #atakpaniki

atak panikiBBTRS KrakówlękpanikaSESE KrakówSomatic Experiencing KrakówsomaticexperiencingTraumaukład nerwowy
0 komentarz
0
Email
Katarzyna J Małysz

poprzedni post
Czcij syna swego i córkę swoją
następny post
Wakacyjne wyzwanie układu nerwowego

You may also like

Nerw błędny-wbudowany mechanizm powrotu do spokoju

18 listopada 2025

Małe ja, DUŻE JA czyli Kim jak właściwie...

12 listopada 2025

Ta chwila jest jedynym czasem, jaki jest

6 listopada 2025

Wybaczanie a ciało

4 listopada 2025

Wybaczenie to nie zapomnienie, lecz uwolnienie siebie i...

4 listopada 2025

Gdy się na chwilę uspokoisz….

6 sierpnia 2025

Pułapka ciała, które pamięta

20 czerwca 2025

Pokój umysłu jest najwyraźniej sprawą wewnętrzną…

3 czerwca 2025

Dziecięcy układ nerwowy w szkole-sprawiaj przyjemność!

29 maja 2025

Dziecięcy układ nerwowy w szkole-Staraj się!

22 maja 2025

Leave a Comment Cancel Reply

Save my name, email, and website in this browser for the next time I comment.

O mnie

O mnie

Nazywam się Katarzyna Małysz. Pracuję jako psycholożka, psychoseksuolożka i terapeutka Somatic Experiencing. Jeśli mnie potrzebujesz.....jestem.

Ostatnie wpisy

  • Nerw błędny-wbudowany mechanizm powrotu do spokoju
  • Małe ja, DUŻE JA czyli Kim jak właściwie jestem?
  • Ta chwila jest jedynym czasem, jaki jest
  • Wybaczanie a ciało
  • Wybaczenie to nie zapomnienie, lecz uwolnienie siebie i swojego ciała od ciężaru urazy

    • Facebook
    • Linkedin
    • Youtube
    • Email

    @2017 - PenciDesign. All Right Reserved. Designed and Developed by PenciDesign


    Do góry